28 02 2016
Pierwszy viral nowego bloga! I inne ciekawostki.
Dzisiaj się będę chwalił. 😉 Plus trochę innych informacji na temat tego co robię.
W ramach rozwijania swojego biznesu zacząłem prowadzić nowy blog: Smart Hobby Musician, by powoli budować nową społeczność muzyków hobbistów.
Zacząłem testować różne formy promowania treści w sieci. Analizowałem wyniki, starałem się wyłuskać to, co przy 20% nakładu pracy daje mi 80% efektów.
Nie minęły 2 miesiące i udało mi się wywołać niezły viral! 😀
Ponad 5000 odwiedzin jednego dnia. Sporo lajków na FB – jest ich aktualnie 489.
Co przyczyniło sie do viralu?
- Główna na Hacker News.
- Glowna na wielu subredditach (m. in. na r/Guitar, gdzie wpis dostal ponad 1000 upvote!).
- Napisało o mnie parę stron, m. in. na BoingBoing.net.
- Setki udostepnień na FB i Twitter
Nagrałem pierwszy angielski filmik, w którym podziękowałem Redditowi
Odważyłem się pierwszy raz nagrać moje gadanie po angielsku. 😀
Wrzuciłem moje podziękowanie na Reddit… i znowu główna na r/Guitar, ponad 100 upvote i darmowy ruch.
Topowe pozycje w Google
Cale zamieszanie i setki linków spowodowały, że jestem na pierwszej stronie w Google na parę fraz. M. in. „drum backing tracks”, czy „free drum backing tracks”. Co w przypadku zagranicznej frazy jest bardzo trudne do osiągnięcia. Szczególnie dla tak młodego bloga.
Gdy nie wrzucam nowych materiałów, to blog ma stały ruch (około 200 odwiedzin dziennie) – z czego bardzo się cieszę. Przy takim tempie nowy blog niedługo prześcignie JavaDevMatt.pl. 😀
Tyle na temat viralu.
Teraz do innych spraw.
Prototypowanie nowej gry
Z innych informacji. Prototypuję powoli pomysły na nową grę muzyczną. Wczoraj wrzuciłem filmik, na którym widać pomysł mobilnego clickera, w którym musimy zabawiać publiczność na scenie. 😉 Mam plany wbudowania tam elementów edukacji muzycznej: np. jakiś prosty quiz A/B, dzięki któremu odblokowujemy solówki itp. To dopiero parę godzin dłubania. Zobaczymy, czy pomysł zostanie rozwinięty, czy wydam coś całkiem innego. Ważne by parę dni robić protoyp i testować co działa/nie działa, a nie rzucać się od razu w robienie dopracowanego projektu (jak np. mój Note Fighter, którego po godzinach obok etatu robiłem prawie rok).
Jeszcze odnośnie ebooka…
Pewnie już większość z Was widziała filmik.
Prawdopodobnie ruszę na dniach na jakimś portalu crowdfoundingowym z przedsprzedażą. Będzie go można nabyć go tam taniej, niż po oficjalnym wydaniu (najprawdopodobniej za 29zl, po crowdfoundingu 39zł – nie jest to finalna decyzja, ale cena powinna kształtowa się wokół tych okolic).
Nowa stara twarz
Wywołałem też małe zamieszanie w komentarzach pod nowym filmikiem, w którym pokazałem twarz po ponad pół rok nagrywania statycznych podcastów. Jakoś pół roku temu ściąłem włosy i trochę odmłodniałem. 😀 Jednak dopiero teraz nagrałem pierwszy filmik, w którym się pokazałem.
Dla porównania:
Matt po godzinach
Na YT już ogłosiłem, że mam drugi kanał, na którym robię rzeczy niezwiązane z programowaniem/IT/komputerami: nagrywam czasami jak gram w jakąś grę, planuje też wrzucać tam inne rzeczy związane z jakimś moim hobby. Przy okazji ćwiczę sobie dzięki temu gadanie do mikrofonu. 🙂
Można śledzić, można też zignorować. W każdym razie nie ma co się bać, ze będę wrzucał jakieś granie na kanał o programowaniu. 😉 W tym celu mam drugi kanał.
Uff… trochę dużo tego jednocześnie. 😀 Na razie wystarczy.
Bawcie się dobrze.
Mateusz
„Junior Developer” – filmik promocyjno/informacyjny mojego ebooka Dlaczego praca programisty wydaje się dużo ciekawsza niż jest w rzeczywistości?
[…] Udało się wywołać całkiem fajny viral – blog ma na pewno potencjał. Jednak zdecydowałem się odłożyć budowanie drugiej społeczności na dalszy plan. Powodem był niespodziewany sukces akcji ebooka „Junior Developer” na PolakPotrafi. Realnie liczyłem na 1/3 tej kwoty. Pokazało to potencjał tego bloga, więc postanowiłem, że powinienem się skupić na mniejszej ilości rzeczy – odstawiłem rozwój społeczności muzyków hobbistów na „na kiedyś”. Wspomniałem o tym w podsumowaniu po połowie roku. Okazuje się, że takie podsumowania czyta bardzo dużo osób – informacja o tym, że zastanawiam się sprzedać projekt „Note Fighter” wystarczyła, by pojawili się potencjalni kupcy. […]